Zupa krem z topinamburu może nas zaskoczyć. Topinambur (słonecznik bulwiasty) – jadalna bulwa, pochodząca z Ameryki Północnej. Ma intensywny, lekko orzechowy smak, porównywany do smaku karczocha.
Można go przygotowywać na wiele sposobów – na zimno, na gorąco, gotowanego i pieczonego. Topinambur na gorąco przyrządza się podobnie do ziemniaka, można nawet zrobić z niego frytki czy chipsy. Jest bezpieczny dla diabetyków – nie zawiera skrobi. O jego właściwościach można poczytać tutaj i tutaj. Topinambur jest wykorzystywany w lecznictwie – jest składnikiem preparatu topinulin. Jako roślina pastewna (bulwy i części nadziemne) stanowi paszę dla zwierząt hodowlanych. Bulwy mają zastosowanie do produkcji alkoholi i biopaliw. Topinambur jest łatwy w uprawie, wytrzymuje silne mrozy (może zimować w glebie), zbiera się go od października do czerwca. Jako roślina jadalna jest w Polsce mało znany. Ja kupiłam topinambur w Makro. Zaznajomcie się z tymi zdrowymi i smacznymi bulwami.
Porcja na 4 osoby
Składniki:
- 500 g topinamburu
- 1 cytryna
- 50 g masła
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 1,5 l bulionu drobiowego lub warzywnego
- 2 liście laurowe
- ½ łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
- 1 łyżka soku z cytryny
- 125 g serka śmietankowego philadelphia light lub innego o podobnej konsystencji
- sól
- pieprz
- 1 garść natki pietruszki
- 1 marchewka
Sposób przygotowania:
Cebulę i czosnek drobno posiekać. Bulwy topinamburu obrać i pokroić w cienkie plastry.
Do miski z wodą dodać pokrojoną w plastry cytrynę i topinambur.
Po 15 minutach bulwy wyłowić. W dużym garnku rozpuścić masło, delikatnie udusić posiekaną cebulę i czosnek na małym ogniu (tylko zeszklić) ok. 3-4 minut.
Dodać plastry topinamburu i dusić kolejne 3 minuty (nie rumienić!).
Po tym czasie dolać bulion, wrzucić liście laurowe i doprawić gałką muszkatołową i sokiem z cytryny.
Doprowadzić do wrzenia, przykryć i gotować 30 minut, aż warzywa zmiękną. Zupę odstawić na 20 minut. Liście laurowe usunąć. Zmiksować na purée, będzie zawierać małe drobinki (żeby była zupełnie gładka trzeba ją przelać przez sito o małych oczkach do drugiego garnka).
Całość ponownie zagotować, dodać serek, doprawić, delikatnie podgrzać ( nie wolno zagotować).
Dodać posiekaną natkę pietruszki. W każdym talerzu (czy misce) usypać z pokrojonej na cienkie słupki (julienne) marchewki nieduży kopczyk i zalać gorącym kremem.
Smacznego!